Czy nieodpłatna pomoc prawna jest przeznaczona tylko dla ubogich?
Zdaniem prawników z bezpłatnej pomocy prawnej powinni korzystać ci, których nie stać na nią na zasadach komercyjnych. To jednak złudzenie: klienci przychodzący po poradę często nie skarżą się na brak środków – wina leży w przepisach, a na dodatek adwokat czy radca nie może odmówić mu wsparcia, nawet jeśli wie, że jego rozmówca mówi prawdę. Radca prawny zwrócił uwagę, że prawnik/obrońca nie może odmówić pomocy prawnej, nawet jeśli wie, że jego klient składa fałszywe oświadczenia, że nie stać go na opłaconą pomoc prawną. Zgodnie z nim uprawnieni do tego są ci, których nie stać na pokrycie kosztów opłaconej pomocy prawnej, w tym osoby fizyczne prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą, które nie zatrudniały innych osób w minionym roku. Podstawą jest stwierdzenie, że nie ma ścisłych wymagań dotyczących zatajania lub podawania fałszywych informacji.
Prawnicy przyznają, że problem tkwi w tym, że stan majątkowy osób ubiegających się o bezpłatną pomoc prawną jest prawie niemożliwy do zweryfikowania. Czasami w rozmowach pojawia się fakt, że stać ich na opłacenie prawnika lub konsultanta, na przykład gdy wspominają o posiadanych nieruchomościach. Ta sprawa jest bardziej praktyczna niż prawna. Tak, pamiętam w studenckich klinikach prawniczych, gdzie niektórzy ludzie faktycznie stwierdzili, że nie mogą zapłacić za profesjonalną pomoc, a te stwierdzenia nie były do końca prawdziwe. Ale czy naprawdę powinno się sprawdzać bezpłatne porady prawne? Z definicji ma służyć wszystkim, którzy tego potrzebują, bez możliwości za to zapłacić? Wydaje mi się, że nawet przy takim zapisie ktoś musi udowodnić – w czym problem – z PIT.
Departament Sprawiedliwości koncentruje się na ograniczaniu takich naruszeń, takich jak uchylanie się od opłat sądowych czy pomoc prawna z urzędu w sprawach sądowych, ponieważ ma w takich przypadkach większą zachętę finansową. W przypadku bezpłatnej pomocy prawnej wynagrodzenie prawnika nie jest oparte na ilości udzielonych porad. Opiera się na ilości czasu poświęconego przez adwokata lub radcę prawnego na udzielenie porady. Natomiast nie ma systemu weryfikacji opłacalności, więc część pieniędzy jest marnowana.
Teresa
20 września 2022 @ 11:39
Myślałam, że tylko biedni otrzymują pomoc prawną za darmo, ale okazuje się, że nie tylko osoby normalnie funkcjonujące zawodowo również otrzymują taką pomoc całkiem za darmo.
Karol
20 września 2022 @ 11:42
Nie sądziłem, że ta usługa jest dostępna dla wszystkich obywateli, a okazuje się, że wszyscy nawet bogaci korzystają z tych porad. Myślę, że nie jest to dobre. Bogaci powinni zapłacić za te usługi.